Bezglutenowa Wioseczka

Bezglutenowa Wioseczka

niedziela, 28 sierpnia 2011

koniec lata

Z końcem lata kojarzy mnie się wierszowana proza której uczyła nas nasza babcia na pamięć. Opowiastka ta dotyczy ptaków bardzo związanych z polskim latem.
POD KONIEC LATA
Zbliża się koniec lata, więc rzecze bocian tata: „Kochane bocianięta, niech każde z was pamięta, że odlot zbliża się.” Kłopotów nie chcąc potem urządzimy przed odlotem egzamin z geografii. Ale kto do Afryki trafi, nie wiesz jak lecieć tam, zostaniesz tutaj sam. Mama na gnieździe stała i tak, tak klekotała. Ale dzieci bocianie myślą sobie – et gadanie. Jeszcze dni gorące można tańczyć na łące
. Więc w ciągłej zabawie, tylko brodzą po stawie. Od nocy do świtania na żabki polowania. Choć w innych gniazdach już badano przestrzeń mórz, Dzieci to słyszą, ale powiadają kowale. Nadeszło lotów święto, wnet gniazdo uprzątnięto, zleciały się bociany, i wiecują wśród polany.

<źródło: http://www.panoramio.com/photo/8350916>
Wtem szepnął siostrze brat, spójrz tam, to pan profesor siadł, o poprawił okulary. To profesor Wojtek stary. Mów, gdzie leży Afryka, bocianki strach przenika. Na ścianie proszę Pana, Fryka, Fryka tam. Ja wam tu Frykę dam, krzykną profesor bociek, a mały aż potem ociekł. Z cichej leśnej polany odleciały już bociany. Został tylko brat z siostrą, a głód im dokuczał ostro. Więc On jej rzecze wiesz pofruniemy chyba też. Ale dokąd. Więcej gorąca tam, gdzie wschód słońca, lecą, .....po długim, długim locie na Chińskim siadły płocie. Wtem raptem słyszą krzyki, trzymaj za patyki. A tu ani rusz, bo nogi w kleszczach już. I powiem na ostatek, że wsadzono ich do klatek.

4 komentarze:

  1. miło powspominać lato...:)
    książki Piaseckiego przeczytałam wszystkie - Zapiski są najlepsze:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bociany (oprócz ostatniego zdjęcia)to nasze wioseczkowe są :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam ten wiersz odrobinę inaczej, ale tylko w niektórych miejscach. Pointa się zgadza. Tytuł wiersza to: "Boćki nieuki"... Niestety nie znam autora. Wiersz recytował mi mój ojciec. Nie wymagał bym go zapamiętał, ale pamiętam cały. Już tak widać mam. Był jeszcze jeden "Żółw i zająć" potępiający samochwalstwo i zaufanie... Niestety całego nie pamiętam. Cały środek utonął w nie pamięci.

    OdpowiedzUsuń