Bezglutenowa Wioseczka

Bezglutenowa Wioseczka

czwartek, 25 sierpnia 2011

a czas niepostrzeżenie leci..

Wydawało mi się, że posta o placu drożdżowym jakoś tak niedawno napisałam a tu już 2 mc zleciały, i niestety lato prawie też. Na domiar złego widziałam już klucz dzikich gęsi, a to już niechybny znak jesieni i chyba nawet boćków już nie ma.A podczas ostatniej wichury to liście z drzew poleciały - prawie jak w listopadzie. Nie rozpieściło nas lato w tym roku,, choć z drugiej strony mnie osobiście nie było źle bo nie znoszę upałów. Ale jako że nie należy chwalić (ganić) dnia przed zachodem słońca to poczekajmy do końca lata żeby je oceniać, wszak jeszcze ponad miesiąc został, może się tam komu na górze przypomni i troszkę ładnych dni we wrześniu ześle....a na deserek pare moich słitaśnych latosich fociuni ;)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz