Bezglutenowa Wioseczka

Bezglutenowa Wioseczka

sobota, 14 maja 2011

to że mnie nie ma to nie znaczy że się obijam :D - wręcz przeciwnie zarobionam jak pszczółka. Zawsze coś na głowie, a wieczorami padam jak mucha. Rankiem za to tez nie można odpocząć, tudzież cosik skrobnąć bo dzieciarnia nawet o 6 na nogach, ech po kim to takie wyrywne ?? I tak wogóle to przez nich nie mogę się wyspać. Bo mam taki mały zwyczaj, poranny rytuał - żeby dzień udanie się zaczął to muszę wypić sobie filiżankę kawy. Sama, ewentualnie z mężem. W ciszy i spokoju, no ewentualnie przy dźwiękach muzy z mojego ulubionego radyjka RMF FM które to we wczesnych godzinach porannych dobrą muze zapodaje. I tak Zeby tego rytuału dopełnić o musze ok 5 wstać :) ach te dzieci..
ale nie o tym miało być :D
Dam dziś kilka fotek, które powinny się znaleźć wcześniej ale z przyczyn ode mnie niezależnych nie pojawiły sie :D A więc -
Jako przykładna kura domowa :D na Wielkanoc wypiekami zajęłam się osobiście. W tym roku popełniłam mazurki, babę i sernik Złota Rosa od Margarytki ofkors.






i kolejne atrybuty Wielkanocne: szkoda ze nie moje (mojej mamy świeżynki jedniodniowe)ale moze kiedyś.. :)




I last but not least symbol Swiąt Wielkanocnych ,tym razem mój a właściwie Tania wlasne :

Prawda że słodkie??