Postanowiłam pisać - jak w tytule - o urokach życia na wsi. Tak było... a jak będzie? Ponad rok temu musiałam z normalnego człowieka przeobrazić się w bezglutenowca. i teraz będzie o tym jak sobie radzę.
Bezglutenowa Wioseczka
piątek, 4 listopada 2011
i się zbliżył
ten koniec lata znaczy się. I nawet się wziął i przeminął. I nastała jesień. Wyjątkowo łagodna w tym roku. I zarazem bosko piękna. Rolnikom troszku nie pasuje bo za sucho ale tak to już jest, im nikt nie dogodzi. Taki dowcip razu pewnego słyszałam - Rozmawiają ze sobą panie ( pracownice agencji towarzyskiej) o swoich klientach. Jedna mówi - ja miałam ostatnio poetę,zamożny nie był, ale tak pięknie do mnie mówił.Druga mówi - a ja miałam biznesmena. Obsypał mnie prezentami. A co u Ciebie - pytają trzeciej? ee tam mówi.. miałam rolnika, wciąż mu się coś nie podobało.NAjpierw mu było za sucho, potem za mokro a na koniec za drogo ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
he he he Rolnikowi nikt nie dogodzi ;-)
OdpowiedzUsuńno , to prawda, zawsze jest powód do narzekania;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia Paproszku :)))