
jeszcze mam banana na ustach :D to złote zdjecie starczy za tysiąc słów :D
i jeszcze jedna niespodzianka dzisiejszego wieczoru..brązowy medal panczenistek..

miało być o wsi.. I promise że będzie, jak tylko wrócę na moją wiochę :)
Postanowiłam pisać - jak w tytule - o urokach życia na wsi. Tak było... a jak będzie? Ponad rok temu musiałam z normalnego człowieka przeobrazić się w bezglutenowca. i teraz będzie o tym jak sobie radzę.
i pomogło bo doleciało do Vancouver... I dzięki temu mamy srebro. Tzn Adam ma a my sie cieszymy.. Tak się dziś z zastanawiałam z moja e-siostr@.. a może Iza - żona Adama nie lubi złotej biżuterii tylko srebrna, i on tak dla Niej? hmm... dobry z Niego mąż :)
a te okalarki - rewelka :)
wygrała emocjonującą walkę o medal o dosłownie pół buta. Co za hart ducha, siła, moc.. Słów brakuje... i jeszcze biedaczyna sie popłakała bo chcieli ją zdyskwalifikować, bo podczas klasyku uzyła kroku łyżwowego (cokolwiek by to nie znaczyło)sędziowie głosowali i uffff... Na podium były już tylko łzy szczęścia. :D
i oczywiscie 

... 
Jeśli tak, to proszę szybko naprawić ten błąd. Bardzo fajny film, nie tylko o wsi, ale poniekąd o miastowych ludziach też ;)
Moja ulubiona część to Nie ma mocnych. Znam ja prawie na pamięć. Być może dlatego, że w związku z tęsknotą za domem i brakiem polskiej telewizji na obczyźnie oglądaliśmy ją codziennie :D, prawie jak serial :)Oprócz wyżej wymienionych lubię oglądać wieś w filmach Bromskiego - U Pana Boga za piecem i ...w ogródku.