Postanowiłam pisać - jak w tytule - o urokach życia na wsi. Tak było... a jak będzie? Ponad rok temu musiałam z normalnego człowieka przeobrazić się w bezglutenowca. i teraz będzie o tym jak sobie radzę.
Bezglutenowa Wioseczka
niedziela, 12 czerwca 2011
taki sobie post...
Tak się kiedyś zastanawiałam czy pisać czy nie pisać, ot takie szekspirowskie rozważania. Czasu za wiele nie mam, albo i też czasem siły brak, ale tak sobie patrzę na licznik odwiedzin i widzę że on powoli, acz systematycznie rośnie. Wyciągam więc wniosek, że ktoś te moje wypociny ogląda więc warto , a po drugie primo dla potomności. Pamięć ludzka, a szczególnie moja jest ulotna i taki pamiętnik kiedyś mi się przyda. Zatem postanowione - będę kontynuować. Następny post będzie o zwierzakach z naszego gospodarstwa :D zapraszam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
pisz, pisz!!!!
OdpowiedzUsuń;))
no Paproszku, czekamy tu :)
OdpowiedzUsuńWiem słońce moje.. i to mnie trzyma przy zyciu ;)
OdpowiedzUsuń