Kwiatki:
Na ostatniej fotce Tanio i Lusia wybrali się na wielką wyprawę celem podziwiana tatowych ziemniaczanych pól, przykrytych kołderką z włókniny :D
To tyle - na dobry początek :D z czasem mam nadzieje ze będzie więcej :D i lepsze :)
Postanowiłam pisać - jak w tytule - o urokach życia na wsi. Tak było... a jak będzie? Ponad rok temu musiałam z normalnego człowieka przeobrazić się w bezglutenowca. i teraz będzie o tym jak sobie radzę.
Uwielbiam wiosnę:)))
OdpowiedzUsuńA mama za Nimi z aparatem:)
A maleństwo jak się ma?
Paproszku to już zostajecie na zawsze na wsi? nie wybieracie się na żadne wojaże?